It’s time for a change after a few years of sewing on a folding
table in the living room. I think that everyone (not just me) was fed up with my daily
unfolding (in the evening when everyone goes to sleep) and folding
a table (when they come back from work, or kindergarten to our
home). I must admit that a few years ago I didn't expect my
adventure with patchwork would last so long, and that is why it was
so easy for me to accept it. Now, when it became my profession,
it's time to change it.
Po tych kilku latach szycia na rozkładanym stole w salonie przyszedł czas na zmiany. Codzienne rozkładanie stołu wieczorem kiedy wszyscy idą spać, i składanie kiedy mają wrócić po pracy,czy przedszkolu do domu, chyba każdemu (nie tylko mi) wychodziło w tym domu bokiem. Co prawda kiedyś nawet nie przypuszczałam,że ta moja zabawa z patchworkiem będzie aż tak bardzo na serio, dlatego łatwiej było mi zaakceptować ten rozkładany stół.
Teraz, odkąd zajmuję się tym zawodowo, przyszedł czas na zmiany.
In the beginning of March, I conducted
the Modern Patchwork Workshops in my city and I needed badly a room
that would be suitable for this. The workshops took place as
planned and at the same time most of my sewing stuff went to the
place of training. It was an amazing relief.
Na początku marca prowadziłam Warsztaty Patchworku Nowoczesnego w swoim mieście (nie robiłam oficjalnego ogłoszenia, ponieważ było to spotkanie zamknięte) i pilnie potrzebowałam pomieszczenia,które byłoby do tego odpowiednie.
Warsztaty się odbyły, a podczas nich, większość szyciowego majątku powędrowała na miejsce szkolenia. Ulga niesamowita.
Fortunately, it turned
out that the room I rented was available for an indefinite period
of time.
As for now it needs a total change, because as you may probably
guess, I don't like neither the paneling, or an old paint on
the wall ...
Na szczęście okazało się,że lokal jest wolny i można go wynająć na czas nieokreślony.
Na
dzień dzisiejszy wymaga totalnej metamorfozy, bo jak się pewnie
domyślacie,ani ta boazeria, ani też wieloletnia farba na ścianie mi nie
odpowiadają...
Well ... the renovation of the room has already begun
... I have prepared my project, I have planned the furniture
layout, I have chosen the colors, and my husband is working hard on
the completion of my dreams
No cóż... prace adaptacyjne lokalu już się rozpoczęły... rozrysowałam mój projekt, zaplanowałam układ mebli, wybrałam kolory, a mój mąż ciężko pracuje nad zrealizowaniem moich marzeń
Życzę prędkiego zrealizowania planòw:)
OdpowiedzUsuńGosiu,,powodzenia w realizacji marzen,,gratuluje,",idziesz na swoje"
OdpowiedzUsuńW 100% zgadzam się, że codzienne rozkładanie tego cytuje: "bałaganowego majdanu" może zmęczyć ;) Dlatego gratuluje nowego miejsca i Męża walczącego z remontem :) Czekam na zdjęcia już po...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kamila
Jak fajnie móc realizować swoje marzenia:) Obyś jak najszybciej mogła się "wprowadzać":)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki i okrutnie zazdroszczę:D
OdpowiedzUsuńIt is going to be wonderful.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki by mąż zrealizował Twoją wizję co do joty! Super, że będziesz miała takie "swoje" miejsce:)
OdpowiedzUsuńGratuluję decyzji i powodzenia w remoncie:)
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiej realizacji marzenia :)
OdpowiedzUsuńCongratulations. So exciting!
OdpowiedzUsuńGratuluję nowej przestrzeni! Teraz to się dopiero będzie działo!!!!!:-)
OdpowiedzUsuń