czwartek, 10 kwietnia 2014

My Sewing Room (part 1)

It’s time for a change after a few years of sewing on a folding table in the living room. I think that everyone (not just me) was fed up with my daily unfolding (in the evening when everyone goes to sleep) and folding a table (when they come back from work, or kindergarten to our home). I must admit that a few years ago I didn't expect my adventure with patchwork would last so long, and that is why it was so easy for me to accept it. Now, when it became my profession, it's time to change it. 
Po tych kilku latach szycia na rozkładanym stole w salonie przyszedł czas na zmiany. Codzienne rozkładanie stołu wieczorem kiedy wszyscy idą spać, i składanie kiedy mają wrócić  po pracy,czy przedszkolu do domu, chyba każdemu (nie tylko mi) wychodziło w tym domu bokiem. Co prawda kiedyś nawet nie przypuszczałam,że ta moja zabawa z patchworkiem będzie aż tak bardzo na serio, dlatego łatwiej było mi zaakceptować ten rozkładany stół.
Teraz, odkąd zajmuję się tym zawodowo, przyszedł czas na zmiany.

In the beginning of March, I conducted the Modern Patchwork Workshops in my city and I needed badly a room that would be suitable for this. The workshops took place as planned and at the same time most of my sewing stuff went to the place of training. It was an amazing relief. 
Na początku marca prowadziłam Warsztaty Patchworku Nowoczesnego w swoim mieście (nie robiłam oficjalnego ogłoszenia, ponieważ było to spotkanie zamknięte) i pilnie potrzebowałam pomieszczenia,które byłoby do tego odpowiednie.
Warsztaty się odbyły, a podczas nich, większość szyciowego majątku powędrowała na miejsce szkolenia. Ulga niesamowita.

Fortunately, it turned out that the room I rented was available for an indefinite period of time.
As for now it needs a total change, because as you may probably guess, I don't like neither the paneling, or an old paint on the wall ... 

Na szczęście okazało się,że lokal jest wolny i można go wynająć na czas nieokreślony.
Na dzień dzisiejszy wymaga totalnej metamorfozy, bo jak się pewnie domyślacie,ani ta boazeria, ani też wieloletnia farba na ścianie mi nie odpowiadają...



Well ... the renovation of the room has already begun ... I have prepared my project, I have planned the furniture layout, I have chosen the colors, and my husband is working hard on the completion of my dreams EmojiEmoji

No cóż... prace adaptacyjne lokalu już się rozpoczęły... rozrysowałam mój projekt, zaplanowałam układ mebli, wybrałam kolory, a  mój mąż ciężko pracuje nad zrealizowaniem moich marzeń EmojiEmoji


11 komentarzy:

  1. Życzę prędkiego zrealizowania planòw:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosiu,,powodzenia w realizacji marzen,,gratuluje,",idziesz na swoje"

    OdpowiedzUsuń
  3. W 100% zgadzam się, że codzienne rozkładanie tego cytuje: "bałaganowego majdanu" może zmęczyć ;) Dlatego gratuluje nowego miejsca i Męża walczącego z remontem :) Czekam na zdjęcia już po...
    Pozdrawiam
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak fajnie móc realizować swoje marzenia:) Obyś jak najszybciej mogła się "wprowadzać":)

    OdpowiedzUsuń
  5. trzymam kciuki i okrutnie zazdroszczę:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam kciuki by mąż zrealizował Twoją wizję co do joty! Super, że będziesz miała takie "swoje" miejsce:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję decyzji i powodzenia w remoncie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Życzę szybkiej realizacji marzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję nowej przestrzeni! Teraz to się dopiero będzie działo!!!!!:-)

    OdpowiedzUsuń

Your comments mean so much to me and really keep me motivated!
Also, if you have any question, feel free to ask!

Wasze komentarze są dla mnie niezwykle ważne i zawsze motywują mnie do działania:)
Dziękuję za każde pozostawione słowo!!!